środa, 13 czerwca 2012

Mezoterapia mikroigłowa

Taką tajemniczą nazwę ma zabieg z wykorzystaniem rolki zaopatrzonej w cieniutkie igły (czyli tzw. derma roller), którym wykonujemy nakłucia na skórze i wtłaczamy do niej składniki aktywne, a skóra staje się bardziej sprężysta dzięki temu, że uruchamia mechanizmy obronne. Różnica między mezoterapią igłową, a bezigłową jest taka, że wykonując pierwszą wstrzykujemy (za pomocą strzykawki, specjalnego pistoletu lub robiąc mikronakłucia) składniki aktywne, a druga wykorzystuje ultradźwięki i falę elektryczną, które przepychają składniki aktywne wgłąb skóry. Jakkolwiek to nie brzmi, wydaje mi się, że ta pierwsza jest bardziej skuteczna, a żeby się przekonać wypróbuję zabieg na własnej skórze. Od dziś przez 6 tygodni będę poprawiać kondycję swojej skóry na brzuchu, bo niestety ciąża zostawiła na nim swój ślad (o jakże paskudny). Nie od dziś wiadomo, że piękno boli, ale mimo wszystko jestem zdecydowana poddać się torturom :)  A derma roller wygląda tak:


Powiększyłam też swoją kolekcję książek :) Muszę teraz poprosić Moje Szczęście o zamontowanie nowej półki, bo już się na jednej nie mieszczą :)
I jeszcze jedno- staram się o pudełko z darmowymi kosmetykami ShinyBox, a wiem o nim z Bloga Łowcy. Spróbować nie zaszkodzi :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za pozostawione komentarze i zapraszam ponownie :)

W razie pytań proszę o kontakt:)